{.dzień osiemdziesiąty czwarty} #100happydays
15:12Szczęście to wywołać u Niej uśmiech.
Szczęściem były też pancakesy i dżem mojej mamy. A wszystko miało być niespodzianką. Zrobiłam ciasto i ukryłam je na dnie lodówki. Chciałam wstać trochę wcześniej i obudzić Ją niesamowitymi zapachami. I los chciał, że zapytała się o śniadanie przy kolacji. A ja nie potrafię kłamać. Mam wszystko wymalowane na twarzy, więc mimo moich nieudolnych prób, wydało się.
Ale i tak je rano zrobiłam i tak się uśmiechała i tak było przepyszne.
0 komentarze